Słynne akwamaryny
Akwamaryn, kamień o intensywnie klarownej barwie, z grupy beryli, zachwyca niezwykle klarowną barwą. Akwamaryn szczególnie chętnie wykorzystywano w epoce art – déco, jednak największe i najbardziej podziwiane okazy znajdują się w prywatnych i państwowych kolekcjach. O jakich słynnych akwamarynach mowa?
- Komplet biżuterii Elżbiety II
Brytyjska królowa Elżbieta II z okazji koronacji 2 czerwca 1953 roku otrzymała wiele prezentów. Były nimi m.in. brosza z 23.6 karatowym jasnoróżowym diamentem Williamson, zaprojektowana przez Frederica Mewa z firmy Cartier. Na uroczystości pojawiła się także brazylijska delegacja, która podarowała królowej komplet złożony z akwamarynowego naszyjnika i kolczyków, dodatkowo białymi diamentami oprawionymi w platynę. Prezent spodobał się Elżbiecie II, dlatego cztery lata później zamówiła diadem z akwamarynami, a w 1958 roku od prezydenta Brazylii dostała dwie broszki i pasującą do nich bransoletkę. Akwamarynowy komplet biżuterii należy do ulubionych precjozów Elżbiety II, która chętnie wkłada go również dzisiaj.
- Dom Pedro
Kiedy w 1980 roku w kopalni Minas Gerais w Brazylii odkryto ważący ponad 10 000 karatów minerał, nikt nie miał wątpliwości, że jest to największy kiedykolwiek wydobyty akwamaryn. Ostatecznie minerał oszlifował Bernd Munsteiner, zwany „Picassem kamieni”. Praca składająca się głównie z oglądania, rysowania akwamarynu, szlifowania modeli kamienia trwała 4 miesiące. Dziewiętnaście lat po wydobyciu kamienia pojawili się pierwsi kupcy. Kolekcjonerzy Jane Mitchell oraz Jeffrey Bland nie spodziewali się, że cena akwamarynu będzie trudna do oszacowania, przez co kamień okaże się bezcenny. Dom Pedro znajdował się w części kolekcji nieprzeznaczonej dla zwiedzających. Dopiero niedawno akwamaryn przetransportowano do sali obok diamentu Hope. W chwili obecnej Dom Pedro, podobnie jak większość słynnych minerałów znajduje się w Instytucie Smithsonian w Waszyngtonie.
- Akwamaryn Eleonory Roosevelt
Niewiele osób może poszczycić się takim podarunkiem jak Eleonor Roosevelt. Ważący 1.298 karatów akwamaryn pochodził z Minas Gerais. Żona prezydenta Stanów Zjednoczonych otrzymała go w trakcie podróży do Rio de Janeiro 27 listopada 1936 roku od brazylijskiego prezydenta, prywatnie wielkiego miłośnika kamieni szlachetnych, Getúlia Vargasa. Przed oszlifowaniem akwamaryn Vargasa ważył 1,3 kilograma, oszlifowanie minerału wymagało od szlifierza Gustava Reitbaue’a wprawy. Ostatecznie Vargas zdecydował się na podzielenie kamienia na dwie części. Jeden akwamaryn został wręczony Pierwszej Damie, natomiast drugi o wadze 853 karatów sprzedano. Kilka lat później, w 1947 roku, Eleonor Roosevelt zdecydowała, by słynny minerał znalazł się w depozycie Biblioteki Roosevelta, gdzie można go oglądać do chwili obecnej.
- Pierścionek lady Diany
Lady Diana kochała szafiry, uważając je za najpiękniejsze kamienie szlachetne na ziemi. Kiedy w 1996 roku księżna założyła akwamarynowy pierścionek marki Asprey, nikt nie przypuszczał, że będzie nosić go równie często co pozostałą zdobioną szafirami biżuterię. Lady Diana nabyła także bransoletkę od kompletu, jednak nigdy nie nosiła jej razem z pierścionkiem. Ważący blisko 30 karatów kamień otoczony jest mniejszymi białymi diamentami. W 2018 roku książę Harry podarował swojej wybrance Meghan Markle akwamarynowy pierścionek lady Diany.
- Berło Stanisława Augusta Poniatowskiego
Ostatni król Polski, Stanisław August Poniatowski, uwielbiał wszystkie kamienie szlachetne. W Zamku Królewskim w Warszawie stworzył nawet gabinet mineralogiczny, w którym oglądał swoje zbiory. W kolekcji znalazły się m.in. agaty, jednak największą miłością Stanisław August darzył akwamaryny. Kiedy w 1792 roku od jednej ze swoich kochanek, księżnej Branickiej, otrzymał w prezencie nieoszlifowaną bryłkę kamienia, nie posiadał się ze szczęścia. Ponieważ laska akwamarynu miała nieregularny kształt król postanowił, że idealnie nadaje się na berło. Razem z królewskim złotnikiem Jakobsonem uzgodnił, że w górnej części berła znajdzie się kula z kryształu górskiego pokryta żółtym złotem. Po abdykacji króla gabinetem zajął się Tadeusz Czacki, który wywiózł zbiory do Liceum Krzemienieckiego. Znakomitą część zbiorów rozkradziono, jednak akwamarynowe berło zachowało się bez szwanku. W trakcie II wojny światowej berło wraz z innymi dziełami przewieziono do Kanady, skąd wróciło w 1981 roku. Jak dotąd akwamarynowe berło Stanisława Augusta znajduje się w Zamku Królewskim do tej pory. Ciekawostką jest fakt, że ostatni polski władca kazał umieścić w Kaplicy Królewskiej kolumny w kolorze swoich ulubionych kamieni szlachetnych, akwamarynów.
Kamień w kolorze wody
Akwamaryn, kamień zrodzony w głębi mórz, miał wielu zwolenników. Delikatna niebieska barwa akwamarynów zachwyciła zarówno królową Elżbietę, Eleonorę Roosevelt, księżną Dianę jak i Stanisława Augusta. Na tym polega czar kamieni, o których nie można zapomnieć.